Oczywiście szyta ręcznie.
Czapka żydowka
Poniższa czapka, to moje pierwsze zamówienie na czapkę, wykonane ściśle wg wzoru z ikonografii (Codex Manesse, 1304-1320). Chyba udane :) Jak do tej pory zdecydowanie najtrudniejszy projekt, a co za tym idzie najbardziej pracochłonny. Czapka ma ok 1cm grubości! :)
a tu mosiężny badgesik, jako forma znakowania swoich wyrobów :) Opracowany już podczas przygotowywania dyplomu, wreszcie przyda się w praktyce :) |
W Was nadzieja! :)
Kochani! Powyższa praca bierze udział w konkursie na Facebooku. Zostaliśmy wybrani do 2. etapu jako jedna z ok 30 prac spośród kilku tysięcy! :) Jesteśmy z siebie dumni! Zrobiliśmy co mogliśmy, teraz żeby wygrać potrzebujemy Waszych głosów :)
Codziennie można oddać 1 głos, aż do 6. listopada.
Nasz projekt znajduje się w kategorii LET'S ROCK!
LINK DO WYDARZENIA NA FACEBOOKU
LINK DO APLIKACJI KONKURSOWEJ
Liczymy na Was! :)
Własna domena!
Doczekałam się własnej domeny na stronie kramu i z tego szczęścia postanowiłam zaserwować mega promocję :) Zapraszam więc dumnie na www.silviage.pl, myślę, że jest czym cieszyć oczka :)
Pozdrawiam Was ciepło!
Guziki - nowe typy!
Opracowałam 3 nowe rekonstrukcje guzików :) Każdy z nich odlewałam już kiedyś, ale teraz są dużo bardziej zbliżone do oryginału.
Zapraszam ----> KLIK
Kaptur z królikiem
Kapturek ma już kilka sezonów, ale dopiero go sfotografowałam, więc podziwiajcie :D
Wełenka jest prześliczna, chociaż znaleziona gdzieś na dnie szafy. Podszewka na kryzie lniana (z powodu małej ilości futra), guziczki cynowe, a futerko królicze :)
A w sklepie nowości, takie jak sakiewki haftowane (aż 10 wzorów do wyboru), 2 nowe typy guzików - a już przygotowuję kolejne :)) Do tego dodałam zdjęcia Robe męskich i kapturków wiązanych. Zapraszam więc! :)
Wełenka jest prześliczna, chociaż znaleziona gdzieś na dnie szafy. Podszewka na kryzie lniana (z powodu małej ilości futra), guziczki cynowe, a futerko królicze :)
A w sklepie nowości, takie jak sakiewki haftowane (aż 10 wzorów do wyboru), 2 nowe typy guzików - a już przygotowuję kolejne :)) Do tego dodałam zdjęcia Robe męskich i kapturków wiązanych. Zapraszam więc! :)
Nowy manekin! I dwie nowe realizacje :)
Przedstawiam Wam mojego nowego manekina. Składa się on ze sztalugi malarskiej, poduszki 40x40 oraz dwóch motków wełny 100%, farbowanej chemicznie, służących za cycki :D
A przy okazji.. 2 nowe realizacje ;) W sumie trzy, jeśli liczyć giezło. Suknia spodnia z krótkim rękawem i wierzchnia (cottehardie) bez podszewki. Zapinana na guziczki typu 01 (link).
W sklepie (link) mam już pełną ofertę wraz z cennikiem, więc zapraszam serdecznie :) Nie mam jeszcze zdjęć wszystkich rzeczy jakie mam na stronie, ale w zamian zrobiłam na razie szkice, jak ów ciuszek miałby wyglądać. Do tego umieszczę też parę źródeł, kiedy tylko dostanę płytę z ikonografią od szanownej Maliny.
Moje zbiory niestety w całości przepadły... (Pamiętajcie, dysk przenośny nie może upaść w trakcie pracy... -_-)
A przy okazji.. 2 nowe realizacje ;) W sumie trzy, jeśli liczyć giezło. Suknia spodnia z krótkim rękawem i wierzchnia (cottehardie) bez podszewki. Zapinana na guziczki typu 01 (link).
W sklepie (link) mam już pełną ofertę wraz z cennikiem, więc zapraszam serdecznie :) Nie mam jeszcze zdjęć wszystkich rzeczy jakie mam na stronie, ale w zamian zrobiłam na razie szkice, jak ów ciuszek miałby wyglądać. Do tego umieszczę też parę źródeł, kiedy tylko dostanę płytę z ikonografią od szanownej Maliny.
Moje zbiory niestety w całości przepadły... (Pamiętajcie, dysk przenośny nie może upaść w trakcie pracy... -_-)
Guziki jak lustro!
Cyna z ostatniej dostawy jest znakomita, dzieki temu zamówione w najbliższym czasie guziki będą naprawdę pięknie lśniące - lustro! :)
Poza tym - zostało jeszcze trochę sakiewek, więc zapraszam na stronę na facebooku, są zdjęcia :)
Poza tym - zostało jeszcze trochę sakiewek, więc zapraszam na stronę na facebooku, są zdjęcia :)
Barwienie orzechem cz. II
No więc nie wyszło tak jak chciałam... Straszne melanże, momentami naprawdę piękne zielenie (chociaż zieleni w ogóle się nie spodziewałam :P), poza tym jakieś dziwne brązy i rudości. Nic jednolitego - taki chyba urok barwienia na zimno. Pierwszy raz uważam za nieudany. Zostały mi jeszcze te namoczone łupiny, ale nie wiem, czy zawierają jeszcze barwnik. Z ciekawości zaraz je wygotuję jeszcze :) Idę walczyć dalej :D!
Barwienie orzechem
Planowałam w tym roku zafarbować trochę wełny orzechem włoskim, ale trochę się spóźniłam, bo mimo, że zielone łupiny są jeszcze pozamykane, to skorupka wewnątrz jest już zdrewniała i nie ma mowy o krojeniu. Pozostało mi więc obieranie ich jak ziemniaki i wykorzystanie zarówno "obierek", jak i tego co zostało na orzechach. Woda ładnie się zabarwiła, więc myślę, że tak też zadziała :) Łapki oczywiście całe brązowe, mimo zabezpieczenia, a jakże :D Efekty pewnie w następnym poście :)
PROMOCJA- naalbinding!
PROMOCJA!
Do końca SIERPNIA
czapki, rękawice, skarpety
z poniższej wełny (niebarwionej)
o 20% taniej!
Suknia Dziwy
Dziś chciałabym podzielić się sesją (nie jest mojego autorstwa, ale zdjęcia są śliczne), gdzie modelka (skrzypaczka Patrycja Frank) ma na sobie uszytą przeze mnie sukienkę :)
Patrycja zażyczyła sobie suknię przypominającą tę, którą miała na sobie Dziwa w filmie "Stara Baśń".
Ja wedle życzenia suknię uszyłam, a Pati teraz lansuje się w niej na klifach w Irlandii :P
Cieszcie oczy !
oraz inspiracja:
POZDRAWIAM i zapraszam na fanpage :) !
Fartuszek
Strasznie dużo przy tym roboty.
A oto efekt mojej pracy. Oczywiście szyty ręcznie :)
Suknia spodnia na wydanie :)
została uszyta na zamówienie i nigdy nie odebrana.
Na mnie jak widać trochę za duża (noszę 38 i mam 176cm wzrostu) ;)
wiązana ręczne plecionym sznurkiem z przodu i na rękawach
dzięki czemu jest pięknie dopasowana.
Wymiary:
dł. 161 cm
rękaw 67 cm
biust 94 cm
talia 82 cm
Suknię można łatwo skrócić :)
Można ją nosić luźno - jak na zdjęciach
albo może być dopasowana do tułowia - także rozmiar dość uniwersalny.
Cena sukienki z cennika to 395zł,
albo może być dopasowana do tułowia - także rozmiar dość uniwersalny.
Cena sukienki z cennika to 395zł,
ale wystawiłam ją na aukcji, więc życzę powodzenia w licytacji :)
Jopula
No i zaczyna się kolejny miesiąc ciężkiej pracy nad rozwojem pracowni. Trzeba zadbać o reklamę, zabezpieczyć kapitał na zimę (mam nadzieje, że krótką) i za rok ruszyć pełną parą. Zastanawiam się nad zorganizowaniem jakiegoś konkursu... hmm.. ale to w wolnym czasie ;)
Ponadto! Mamy już ponad 200 fanów! Za co dziękujemy :) Teraz nieco zmienimy zasady - gdy przybędzie nam kolejna setka - rozlosujemy nagrodę pośród wszystkich fanów. Powodzenia :)
Poniżej jopulka i kaptur uszyte w poprzednim miesiącu - szycie niestety maszynowe.
Ponadto! Mamy już ponad 200 fanów! Za co dziękujemy :) Teraz nieco zmienimy zasady - gdy przybędzie nam kolejna setka - rozlosujemy nagrodę pośród wszystkich fanów. Powodzenia :)
Poniżej jopulka i kaptur uszyte w poprzednim miesiącu - szycie niestety maszynowe.
Cottehardie z kieszeniami
Wróciliśmy z Grunwaldu ze spalonymi nosami i karczami :D Dwie torby mniej za sprawą rozdanych zamówień, za to duży bagaż w postaci nowego (w sumie pierwszego) namiotu :) Ogółem bardzo udany wyjazd. A za rok już z własnym kramem - nie mogę się doczekać!
Poniżej Martyna - sądząc po minie, zadowolona klientka :)
Poniżej Martyna - sądząc po minie, zadowolona klientka :)
kołowrotek
Przedstawiam swój pierwszy raz na kołowrotku :) Przędza zwinięta już w 2 ply, a zdjęcia będą w kolejnym poście.
Cudo "po renowacji" nabyłam na aukcji. Oczywiście dobrze byłoby jeszcze go dopieścić - bo odrestaurowany został powierzchownie nieco. Bejca np schodzi z pedała (zostając mi na skarpetce, gdy przędę na bosaka :P), ale jestem zadowolona. Wciąga... oj wciąga. i lubię dużo bardziej niż wrzeciono moje. I Aduś zadowolony, bo siedzę cicho. Co najmniej jakbym była gadułą! Otóż nie. Takie gadanie. Parę zdjęć i spać. Dobranoc :)
Cudo "po renowacji" nabyłam na aukcji. Oczywiście dobrze byłoby jeszcze go dopieścić - bo odrestaurowany został powierzchownie nieco. Bejca np schodzi z pedała (zostając mi na skarpetce, gdy przędę na bosaka :P), ale jestem zadowolona. Wciąga... oj wciąga. i lubię dużo bardziej niż wrzeciono moje. I Aduś zadowolony, bo siedzę cicho. Co najmniej jakbym była gadułą! Otóż nie. Takie gadanie. Parę zdjęć i spać. Dobranoc :)
czapek ciąg dalszy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)