no może dramatyzuję, raczej troszczy się o moja sylwetkę. Zresztą ja bym zjadła konia z kopytami i nie byłoby po mnie widać więc nie przeszkadza mi ta troska :)
hmm... no jak uważasz :P ja wiem, że mój kochałby mnie nawet jakbym sporo przybrała ;D (choć nie zamierzam) a jak za chuda, to zazdroszczę ;D tez bym chciała, żeby tak mi mówiono:P
nic tylko misia odchudzić :p
OdpowiedzUsuńhihi^^ ja lubię misia brzuszek ;P
OdpowiedzUsuńa ja się zbuntowałam przeciwko brzuszkowi, bo czemu mam być jedyną osobą w związku która musi dbać o linię?
OdpowiedzUsuńale ja wcale nie muszę ;D
OdpowiedzUsuńszczęściara
OdpowiedzUsuńno to współczucia, jeśli Twój facet każe Ci dbać o linię... nie mogłabym być z takim :)
OdpowiedzUsuńno może dramatyzuję, raczej troszczy się o moja sylwetkę. Zresztą ja bym zjadła konia z kopytami i nie byłoby po mnie widać więc nie przeszkadza mi ta troska :)
OdpowiedzUsuńchociaż ostatnio ponoć jestem za chuada
hmm... no jak uważasz :P ja wiem, że mój kochałby mnie nawet jakbym sporo przybrała ;D (choć nie zamierzam) a jak za chuda, to zazdroszczę ;D tez bym chciała, żeby tak mi mówiono:P
OdpowiedzUsuńa chciałabyś, żeby ganiał cię talerz z obiadem? a ja mojego kocham mimo wad
OdpowiedzUsuńJeśli z czymś smacznym ;D
OdpowiedzUsuń