Łukasz wymarzył sobie kaletkę wzorowanej na jednej ze szwedzkich znalezisk, a ja miałam mu ją wytłoczyć. Nasz grudziądzki tur :) jak skończy, wrzucę zdjęcia gotowej ;)
Przypominam o aukcji Cottehardie z poprzedniej notki!:)
Witaj! Muszę przyznać że kaletka zapowiada się imponująco. A zdradziłabyś tajemnicę jak gruba jest ta skóra w miejscu wytłaczania, bo sam zamierzam w końcu trochę pobawić się z tłoczeniami. Pozdrawiam Matheus
Witaj! Otóż (jeśli to masz na myśli) skóra miała 3mm :) ale ostatnio tłoczyłam na takiej 4 czy 5 mm i jeszcze lepiej się to robiło:) Pozdrawiam, Sylwia.
Witaj! Kaletka jest naprawdę zacna , powiedz , czy byłabyś wstanie wykonać jeszcze jedną , lub parę , za odpowiednią kwotę? Robi ona naprawdę niesamowite wrażenie ;) pozdrawiam, Natalia. e: hekatehell@wp.pl
Witaj! Muszę przyznać że kaletka zapowiada się imponująco. A zdradziłabyś tajemnicę jak gruba jest ta skóra w miejscu wytłaczania, bo sam zamierzam w końcu trochę pobawić się z tłoczeniami. Pozdrawiam Matheus
OdpowiedzUsuńWitaj! Otóż (jeśli to masz na myśli) skóra miała 3mm :) ale ostatnio tłoczyłam na takiej 4 czy 5 mm i jeszcze lepiej się to robiło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia.
Witaj! Kaletka jest naprawdę zacna , powiedz , czy byłabyś wstanie wykonać jeszcze jedną , lub parę , za odpowiednią kwotę? Robi ona naprawdę niesamowite wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Natalia. e: hekatehell@wp.pl