Naalbinding - czapa

Czapa, którą chętnie sprzedam :)

wełna owcza 100%, niebarwiona, Danish Stitch.

obwód  54-60cm 
wysokość 18cm.








Poduszka

Podusia została uszyta z myślą o tegorocznym Grunwaldzie. Poszewka z wełny w jodełkę - zostało po jakiejś sukni, a poduszka... tu się zaczęły schody. Jedna warstwa lnu nie wystarczyła. Pióra wyłaziły jak tylko się ją dotknęło :/ Dałam dwie - teraz piórka wychodzą sporadycznie :) poducha naprawdę zbawiennie wygodna i niezastąpiona pod namiotem!






Rzecz o barwieniu

Dziś dokumentacja mojej pierwszej przygody z naturalnym barwieniem wełny :) Przeszłam się raz na spacerek nad rzeczkę i pozbierałam trochę zielska. Jakąś odmianę Starca, trochę mało dojrzałych owoców czarnego bzu, liście dębu i kwiatostan szczawiu. Do Starca i cebuli pod koniec dosypałam trochę kurkumy - z ciekawości, wiem, że to niepoprawne. Pobawiłam się też łupinami cebuli. Oczywiście miałam tego wszystkiego tylko po troszku (na próbę i raczej dla zabawy) w związku z tym barwniki były bardzo mało stężone i wełna tylko lekko nabrała kolorku. Dodatkowo nie miałam żadnych zapraw (choć mam ałun w domu w Polsce), jedynie płukanka z solą i z octem.


Starzec + kurkuma - Czarny bez - Czarny Bez - Starzec - Starzec + kurkuma - kwiatostan szczawiu - kwiatostan szczawiu
Cebula - cebula - cebula - cebula + kurkuma





Naalbinding podejście drugie (Belgia)

Przed wyjazdem do siostry do Belgii musiałam wymyślić sobie zajęcie na podróż.  Tak oto podeszłam po raz 2. do nauki ściegu igłowego :) Tym razem idzie dużo lepiej :D W autobusie długo długo robiłam czapkę z brązowej wełny (skończyłam ją zresztą dopiero na miejscu). Niby najprostszy ścieg, ale chyba najbardziej pracochłonny. Nie zamierzam już do niego wracać. eh. do tego skręca się przy nim robótka.
Udziergałam też rękawiczki i czapkę - jedno i drugie w końcu dostała siostra :) tu już innym ściegiem, niewiele trudniejszym. Bodajże Danish Stich - tak mi się wydaje, bo robiłam to intuicyjnie,  a potem szukałam nazwy :D Tak po troszku zamierzam się uczyć nowych.
Nie omieszkam się pochwalić troszkę ;D w Kringloopie dostałam 4 dwukilogramowe motki włóczki 100% <3
teraz mogę barwić, dziergać i co mi się tylko zapragnie!
 












a oto mała ruda bestia, która lata mi za kłębkiem.