kołowrotek

Przedstawiam swój pierwszy raz na kołowrotku :) Przędza zwinięta już w 2 ply, a zdjęcia będą w kolejnym poście.
Cudo "po renowacji" nabyłam na aukcji. Oczywiście dobrze byłoby jeszcze go dopieścić - bo odrestaurowany został powierzchownie nieco. Bejca np schodzi z pedała (zostając mi na skarpetce, gdy przędę na bosaka :P), ale jestem zadowolona. Wciąga... oj wciąga. i lubię dużo bardziej niż wrzeciono moje. I Aduś zadowolony, bo siedzę cicho. Co najmniej jakbym była gadułą! Otóż nie. Takie gadanie. Parę zdjęć i spać. Dobranoc :)